O biografiach i autobiografiach
I have almost no story to tell, but I’ve spent a lot of time thinking about that almost no story. A lot of thinking about almost nothing.
(Nie mam prawie żadnej historii do opowiedzenia, ale spędziłam mnóstwo czasu myśląc o tej prawie żadnej historii. Mnóstwo myślenia o prawie niczym.)
Sarah Manguso, „The Word Memoir”.
Chyba pod wpływem informacji, że moja rówieśniczka zza oceanu, Sarah Manguso, nic innego nie robi, tylko zaabsorbowana sobą niczym Karl Ove Knausgård co i raz publikuje kolejny tom a to dzienników, a to memuarów, a to autobiograficznych aforyzmów (ostatnio „300 Arguments”, Graywolf 2017) wyobraziłem sobie, a raczej próbowałem wyobrazić, że ktoś próbuje napisać moją biografię. O matko, jakaż by to była przerażająco nudna lektura, gdyby nic w niej nie było zmyślonego, sfałszowanego, podkolorowanego. Te godziny spędzone przy biurku, stukanie w klawisze, rzadkie oderwania uwagi, by wstać, podejść do kuchenki, wstawić wodę na herbatę, czy przygotować coś do jedzenia. Godziny z książką, taką czy inną, w bezruchu, ciszy, czasem tylko z muzyką w tle. Od czasu do czasu spacer. Raczej o stałej godzinie. Zakupy w najbliższym spożywczym, zwykle bardzo podobne. Serfowanie po internecie, ale raczej w poszukiwaniu informacji o książkach, autorach. Żadnego szperania po stronach, które mogłyby kogokolwiek zaciekawić. Od czasu do czasu wyjazd: do centrum miasta, bo tam większa księgarnia, i może jeszcze po coś, czego nie można kupić w pobliżu. Co kilka miesięcy lot za granicę, ponieważ każdemu należą się wakacje i czasem trzeba zmienić otoczenie. Odświeżyć punkt widzenia. Ale nawet wtedy żadnych przygód, niespodzianek, zaskoczeń. Poruszanie się po trasach ustalonych, pewnych, gwarantujących niezakłócony powrót. Karą w piekle mogłoby być zmuszenie człowieka do czytania takiego sprawozdania z codziennego upływu godzin. Pod tym względem można zazdrościć muzykom. Zwłaszcza rockowym. Z racji tego, że ich sztuka wymaga ludzi, są ciągle w gronie znajomych, fanów lub dziennikarzy. Rzadko samotni. Choć tak samo podatni na samotność. Pisarz czy malarz inaczej. Pisarz czy malarz mogą nigdy nie spotkać swoich odbiorców. A jeśli nawet o tym nie myśli, jak ja, to w ogóle nie ma o czym mówić.
To przyszło z czasem. Zainteresowanie biografiami i autobiografiami. Czemu? Nie wiem, przypuszczam jedynie, że ma to coś wspólnego ze stylem, znajdowaniem tzw. własnego głosu. Interesuje mnie, czy ktoś ten głos znalazł czy nie. Czy mówi tak, że go łatwo rozpoznać? (Przychodzą mi w tym momencie na myśl: Klaus Kinsky, Maciej Maleńczuk, V.S. Naipaul, Neil Simon, John Updike z tomu „More Matter”, który daje się czytać jak pamiętnik). Na pewno nie szukam w tych memuarowych zapiskach magicznej formuły na życie, bo to jest dokładnie to, czego istnienie nawet najlepsza biografia czy autobiografia może jedynie zasugerować, ale żadna nie ma szansy objawić. (Chyba że tak naiwna, jak pod pewnymi względami naiwne są „Wyznania” św. Augustyna. Myśliciela, któremu zdawało się, że wszystkie zdarzenia – dobre i złe, głupie i nie, banalne i niebanalne – prowadziły go zawsze w wiadomym kierunku: do Boga.) Najlepsze biografie, a także najlepsze autobiografie, są właśnie takie: podprowadzają czytającego na próg jakiejś nieznanej rzeczywistości, na próg wiedzy tajemnej o tym, jak być wielkim, albo jak nie być małym – i zostawiają go tam. Zresztą każda na serio odbyta lektura ma ten aspekt. Każda, jeśli książka jest naprawdę warta uwagi, doprowadza do miejsca, skąd można przeczuwać, czym jest sens, czym wartości, a także, jak to jest, że tak trudno rozwijać się, nawet kiedy podejmuje się pewne wysiłki. Każda dobra książka ma taki wpływ, ale akurat od autobiografii czy nawet biografii nie powinniśmy, myślę, oczekiwać, że wszystko złoży się w niej w elegancki, precyzyjny wzór. Jeśli się składa, to znaczy, że mamy do czynienia z fikcją. Możemy ją nazwać fikcją autobiograficzną. Lub biograficzną. Tak czy tak, jest to na pewno fikcja.
Uwaga! Ostatnia książka Jakuba Winiarskiego to napisany wspólnie z Piotrem Ibrahimem Kalwasem „Archipelag islam. Czas Koranu, czas zmiany. Rozmowy bez cenzury”.
Książkę można zakupić na stronie wydawnictwa Błękitna Kropka:
http://www.blekitna.pl/tytuly/archipelag-islam/
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.