Pisał Franco Moretti: „Historia świata jest rzeźnią świata, głosi słynny Heglowski aforyzm. To samo tyczy się literatury. Większość książek znika na zawsze – i powiedzieć „większość” to jakby chybić sedna. Bo skoro ustalamy obecny kanon XIX-wiecznej powieści angielskiej na dwieście tytułów (co i tak jest bardzo dużą liczbą), to będą one stanowić tylko jakieś 0,5% wszystkich powieści opublikowanych w tym czasie.
A co z pozostałymi 95,5%? (…)
Rzeźnia literatury. Rzeźnikami są – czytelnicy. Którzy czytają powieść A (ale nie B, C, D, E, F, G, H…) i w ten sposób utrzymują A „przy życiu” dla następnego pokolenia, kiedy to inni czytelnicy mogą utrzymać ją przy życiu dla kolejnego i jeszcze dalej, aż w końcu A zostanie kanonizowane. Czytelnicy, nie profesorowie, tworzą kanony: decyzje akademickie są zaledwie echami procesów, które dzieją się zasadniczo poza uczelniami: to tylko przybijanie stempla, niewiele więcej. Conan Doyle jest znakomitym przykładem: społecznie natychmiast i z mocą kanonizowany, ale dla Akademii kanoniczny dopiero według sto lat późniejszej oceny. To samo przytrafiło się Cervantesowi, Defoe, Balzakowi, Tołstojowi… (…)
Co dzieje się z 95,5% publikowanej literatury – to było moje pierwotne pytanie, pamiętasz? To: utknęła w morfologicznym ślepym zaułku. Istnieje wiele sposób bycia żywym – pisał Richard Dawkins w „Ślepym zegarmistrzu” – ale znacznie więcej sposobów bycia martwym… Wiele jest książek, które odniosły sukces, ale nieskończenie więcej takich, które go nie odniosły (…).”* (Przeł. J.W.)
*Dokładny cytat i źródło:
„The history of the world is the slaughterhouse of the world, reads a famous Hegelian aphorism; and of literature. The majority of books disappear forever—and ‘majority’ actually misses the point: if we set today’s canon of nineteenth-century British novels at two hundred titles (which is a very high figure), they would still be only about 0.5 per cent of all published novels.
And the other 99.5 per cent? (…)
The slaughter of literature. And the butchers—readers: who read novel A (but not B, C, D, E, F, G, H…) and so keep A ‘alive’ into the next generation, when other readers may keep it alive into the following one, and so on until eventually A becomes canonized. Readers, not professors, make canons: academic decisions are mere echoes of a process that unfolds fundamentally outside the school: reluctant rubber-stamping, not much more. Conan Doyle is a perfect case in point: socially supercanonical right away, but academically canonical only a hundred years later. And the same happened to Cervantes, Defoe, Austen, Balzac, Tolstoy… (…)
This was my initial question, remember: what happens to the 99.5 per cent of published literature? This: it’s caught in a morphological dead end. There are many ways of being alive, writes Richard Dawkins in The Blind Watchmaker, but many more ways of being dead… many successful books, but infinitely more books that are not successful (…).” (Franco Moretti, „Distant Reading”, Verso, London 2013.)
.
.
Jeżeli jesteś zainteresowany rozważaniami Franco Morettiego, sięgnij na początek po:
1. „Wykresy, mapy, drzewa. Abstrakcyjne modele na potrzeby historii literatury”, przeł. Przekład Tomasz Bilczewski, Anna Kowalcze-Pawlik, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagielońskiego, Kraków 2016;
2. „Distant Reading”, Verso, London 2013;
3. „The Novel” (vol. 1-2), Princeton University Press, New Jersey 2006.
Uwaga! Ostatnia książka Jakuba Winiarskiego to napisany wspólnie z Piotrem Ibrahimem Kalwasem „Archipelag islam. Czas Koranu, czas zmiany. Rozmowy bez cenzury”.
Książkę można zakupić na stronie wydawnictwa Błękitna Kropka:
http://www.blekitna.pl/tytuly/archipelag-islam/
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.