Wpisy otagowane Piosenki starego serca
PISARZ 24/7. Dzień 30. (30.01.2018)
Zaskoczyć i przekonać (cz.2: ZWROT AKCJI)
Wszyscy to uwielbiamy: zwrot akcji. Niektórzy twierdzą nawet, że jak zapytać kogoś, o czym jest powieść, którą czyta, pierwsze co zrobi, to opowie nam scenę ze zwrotem akcji. Na przykład: o czym jest „W pustyni i w puszczy”? Jak to o czym? O Stasiu i Nel, dzieciach, które zostały porwane i wyw [...]
„Ten haj, to zapamiętanie…”. O pisani...
J.W.: Przedstaw się, proszę.
K.K.: Kasia, Kołczewska, kobieta, matka, zawód – trudny do określenia. Nadal nie wiem, kim chcę być jak już będę duża.
J.W.: „Duża” w sensie „bardziej poważna”? Czy „duża” w sensie „starsza niż jestem”? W ogóle: warto być „dużym”?
K.K.: Nie warto, ciągle jest do czego dążyć, o czym marzyć i ciągle można zmieniać [...]
„Pisarz nie brandzluje się numerkiem ...
J.W.: Kasiu, po pierwsze: gratuluję. Wygląda na to, że wreszcie wszystko zaczęło się dobrze układać. Twoja ostatnia powieść, „Florystka”, zbiera same dobre recenzje. Rozkręcasz portal pisarski. Jesteś, można tak chyba powiedzieć, rozchwytywana. Powiedz, długo na to wszystko pracowałaś?
Katarzyna Bonda: Nie przesadzałabym z tym „rozchwytywana” [...]
NIE TWORZYĆ TEORYJEK, TYLKO PISAĆ, JA...
Marek Doskocz: Wreszcie ukazał się twój nowy tom poetycki. Powiedz mi, ile na niego musiałeś czekać?
Jakub Winiarski: Nie czekałem wcale. Po wydaniu „Obiektywu” w tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątym siódmym jedenaście lat nie pisałem wierszy. Tak wyszło. Potem pojawiło się tych kilka, które znalazły się w „Piosenkach…”. Trzy lata trw [...]
„RED” (3/2010-11)! Ukazał...
Ponieważ tu i ówdzie rozlegają się głosy o braku informacji co do mojej nowej książki, podaję te najistotniejsze. Jako dodatek do brzeskiego pisma literackiego „RED” na dniach ukazały się moje „Piosenki starego serca”. Po czternastu latach od „Obiektywu” jest to moja pierwsza, a w sumie trzecia książka poe [...]
Gnosis
How many times had you lain happy beneath me
Like a piece of satiated, shagged nothing?
Stunned by life, a saintly hunk of meat.
An uncomprehending beast, awake to itself alone. (więcej…)
The beauty of simple arrangements
You’re not half bad, I must admit.
A suck and swallow, as rendered by you
Really is as dreamy as a fuck up the shitter.
Let’s call it a compliment. You’ve worked hard
To earn it, swaying your arse and moaning sweetly;
Chipping in the odd word or two, which I echoed. (więcej…)