A ja myślałem zawsze (przeł. R. Krynicki)
A ja myślałem zawsze: wystarczyć muszą
najprostsze słowa. Gdy powiem, jak jest,
każdemu serce o mało nie pęknie.
A to, że zginiesz, jeśli nie będziesz się bronić,
to przecież zrozumiesz.
Podczas narodzin syna (z Su Fung-po) (przeł. R. Krynicki)
Rodzice, kiedy ma się im urodzić dziecko,
pragną, żeby było ono inteligentne.
Ja, który przez inteligencję
zmarnowałem całe swoje życie,
mogę mieć tylko nadzieję, że mój syn
okaże się ignorantem i gnuśnym nieukiem.
Będzie mógł sobie wtedy spokojnie żyć
jako minister w gabinecie.
Przyjemności (przeł. R. Krynicki)
Pierwsze spojrzenie przez okno o brzasku
Zachwycone twarze
Śnieg, zmiany pór roku
Gazeta
Pies
Dialektyka
Natrysk, pływanie
Muzyka dawna
Wygodne buty
Rozumienie
Nowa muzyka
Pisanie, rośliny
Podróże
Śpiew
Bycie życzliwym.
Kiedy w białej Sali szpitala Charité (przeł. R. Krynicki)
Kiedy w białej Sali szpitala Charité
obudziłem się nad ranem
i usłyszałem kosa, zrozumiałem to
lepiej. Od pewnego czasu
nie czułem już lęku przed śmiercią. Przecież
niczego nie będzie mi brak, skoro
mnie samego zabraknie. Odtąd
umiem już cieszyć się
każdym gwizdnięciem kosa, także i po mnie.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.